Real Madryt bez wątpienia zalicza się do największych klubów w historii futbolu. Od zawsze w Madrycie występowały największe gwiazdy światowej piłki nożnej, a zespół odnosił wielkie, spektakularne sukcesy.
Niesamowite lata pięćdziesiąte
Historia tego wspaniałego klubu sięga już ponad sto lat, a dokładna data jego powstania to 6 marca 1902. Od samego początku swojego funkcjonowania, drużyna z Estadio Santiago Bernabeu miała wiele wspaniałych generacji. Jedną z najlepszych jest bez wątpienia ta z lat 50, która pięć razy z rzędu triumfowała w rozgrywkach Pucharu Europy, która z czasem przerodziła się w rozgrywki Ligi Mistrzów. Zespół, w którym główną rolę odgrywał między innymi Di Stéfano nie miał sobie równych w Europie w tamtym okresie czasu.
Wspomniane wcześniej lata 50 były niezwykle ważne dla historii Los Blancos. Kolejne sezonu także obfitowały w wiele sukcesów Królewskich, ale innym, złotym okresem w historii Realu Madryt była bez wątpienia era Galacticos, czyli transfery największych gwiazd światowego futbolu.
Real Madryt w rozkwicie – era Galacticos
Krótko po finale Ligi Mistrzów w roku 2000 i pewnym zwycięstwie 3:0 z Valencią, nowy prezes Królewskich, Florentino Perez przeprowadził prawdziwą transferową ofensywę. Jeszcze przed wystartowaniem w wyborach na nowego prezydenta Realu Madryt, Perez zapowiedział, że jeżeli uzyska odpowiednie poparcie i uda mu się wygrać wybory sprowadzi do klubu z Bernabeu Luisa Figo – największą gwiazdę odwiecznego rywala zespołu z Madrytu, Barcelony. Deklaracja Pereza przyniosła pożądany efekt i 16 czerwca 2000 roku został on nowym prezesem klubu. Tuż po objęciu funkcji prezesa, Hiszpan rozpoczął pracę nad wywiązaniem się z przedwyborczej obietnicy i sprowadzeniem do klubu Luisa Figo. Na efekt nie trzeba było długo czekać. Perez wyłożył za transfer reprezentanta Portugalii aż 56 milionów euro, przez co został on najdroższym piłkarzem na świecie.
Transfer Figo nie pomógł drużynie w ponownym triumfie w Lidze Mistrzów. W półfinale tych rozgrywek Real Madryt okazał się gorszy od Bayernu Monachium, przegrywając z Niemcami 0:1 na własnym stadionie i 1:2 na wyjeździe. Porażka w Lidze Mistrzów zmusiła Pereza do kolejnych działań na rynku transferowym. 9 lipca 2001 szef Realu zaprezentował światu swój najnowszy nabytek – Zinedine’a Zidane’a, który stał się zarazem nowym najdroższym piłkarzem świata. Królewscy zapłacili Juventusowi Turyn aż 64,5 miliona dolarów za transfer Francuza.
Podobna polityka transferowa klubu była kontynuowana także w kolejnych latach. W 2002 roku, tuż po zakończeniu Mistrzostw Świata w Korei i Japonii, do Madrytu trafił król strzelców tej imprezy, Brazylijczyk Ronaldo Luís Nazário de Lima, za którego Real zapłacił Interowi Mediolan 44,5 miliona dolarów. W 2003 roku do klubu z Bernabeu trafił inny wirtuoz światowego futbolu, David Beckahm broniący wcześniej barw Manchesteru United.
Real pod wodzą Carlo Ancelottiego
Transfery takich piłkarzy jak Figo, Zidane, Ronaldo czy Beckham były nie tylko wielkim wydarzeniem sportowym, ale i chwytem marketingowym ze strony klubu. Transfery te miały wspaniałą otoczkę, a Real Madryt osiągnął szczyt popularności na całym świecie. Aktualne transfery klubu nie są już aż tak spektakularne, ale jak pokazują aktualne wyniki Królewskich są one w pełni trafione. Owszem, Real pozyskał takich piłkarzy jak Cristiano Ronaldo, Gareth Bale czy James Rodriguez, ale transferom tym nie towarzyszył aż taki rozgłos.
Real pod wodzą Carlo Ancelottiego zaliczył fenomenalny 2014 rok, w którym sięgnął aż po cztery trofea co jest pierwszym tego typu wyczynem w historii. Ponadto zespół z Madrytu imponuje fantastycznym, innowacyjnym stylem gry i w opinii wielu ekspertów aktualny zespół Królewskich jest najlepszym w historii klubu z Estadio Santiago Bernabeu.