Każdemu z nas zależy na tym, żeby zapach unoszący się w domu był przyjemny, zapraszający i świeży. A kiedy taki aromat może mieć – do tego – działanie lecznicze, to… pełnia szczęścia!
Mowa oczywiście o aromaterapii, czyli odłamie medycyny naturalnej i sztuce, którą kultywowali już nasi praprzodkowie. Wtedy, wieki temu także wypełniano domy przyjaznymi aromatami. Robiono tak nie tylko ze względów dyktowanych przez szeroko rozumianą estetykę i nie tylko dla zdrowia, ale i po to, aby odpędzić wszelkie robactwo i odstraszyć… złe duchy. Dzisiaj skupiamy się nie na abrakadabrze, ale na leczniczym i odświeżającym działaniu aromaterapii. Warto jednak nawiązać do korzeni tej dziedziny i postępować tak, jak postępowali prehistoryczni miłośnicy pięknych zapachów.
Podstawą aromaterapii – także tej, którą przeprowadzamy we własnym domu – powinny być naturalne esencje. Tylko takie olejki są w pełni wartościowe, niezwykle funkcjonalne i bardzo trwałe. Dodatkowo – w odróżnieniu od esencji syntetycznych – są całkowicie bezpieczne w użytkowaniu. Choćby z troski o zdrowie swoje i naszych bliskich warto jest stawiać na produkty jak najbardziej naturalne i pochodzące z pewnych źródeł. W przypadku wiarygodnych i polecanych firm oferujących akcesoria do aromaterapii na pozycję lidera wysuwa się bezapelacyjnie Yankee Candle, a jeśli chodzi o produkty najmocniej naturalne – strzałem w dziesiątkę okazują się zwykle proponowane przez ten brand świece zapachowe i olejki.
Te pierwsze, przynajmniej w przypadku Yankee Candle, wytwarzane są z naturalnego wosku nasączonego prawdziwymi, niesyntetycznymi olejkami, które wydzielają się już w kilka chwil po zapaleniu knota. Wśród dostępnych propozycji zapachowych możemy wybierać między aromatami owocowym, kwiatowymi, orientalnymi czy – chociażby – wyjątkowo fantazyjnymi, bo inspirowanymi wonią powietrza po burzy, zapachem drewna czy nutami świeżo skoszonej trawy.
Naturalność i szeroki wachlarz kompozycji to jednak nie jedyne atuty świec od Yankee Candle. Pachnące słoje, samplery czy nawet drobne świeczki tealight od samego początku zachwycają jakością wykonania, intensywnością działania i ogromnym potencjałem dekoracyjnym. Na przykład proponowane świece zapachowe w sklepie Goodies.pl są w kilkudziesięciu wariantach kolorystycznych i w kilkunastu rozmiarach i rodzajach. Można je więc dobierać do stylu panującego we wnętrzu lub tworzyć za ich pomocą bardzo dekoracyjne kompozycje.
Alternatywą dla świec są oczywiście olejki, które – pod wpływem ciepła – wydzielają niezwykle silny zapach. Oczywiście mowa tu o olejkach naturalnych i pochodzących od renomowanych firm, a nie o esencjach syntetycznych, które (tak jak świece wytwarzane przez często anonimowych producentów) są nie tylko mało wyczuwalne, ale i mogą być szkodliwe dla zdrowia.
Polecane sklepy posiadają w swojej ofercie dziesiątki kompozycji, które – tak jak w przypadku Yankee Candle – często pokrywają się z nutami zamkniętymi w formie świec. Szeroka gama aromatów pozwala na dobór właściwego, spełniającego wszystkie oczekiwania zapachu. Dodatkowo, dzięki licznym, dostępnym na rynku dodatkom, rozgrzewanie olejków może być nie tylko funkcjonalne, ale i bardzo dekoracyjne.
Mowa oczywiście o lampionach, podgrzewaczach i kominkach – bogato zdobionych, zachwycających precyzją wykonania, bardzo atrakcyjnych. Tego typu akcesoria są nieodzownym towarzyszem sesji aromatycznych z udziałem olejków, które należy – najpierw – umieścić w kominku, a następnie podgrzać za pomocą drobnej, także dekoracyjnej świeczki.
Obie metody skupiają się na roztaczaniu we wnętrzu silnego, przyjemnego zapachu. Zarówno świeczki jak i olejki eteryczne otwierają przed nami fascynujący świat aromaterapii i stają się inspiracją do tworzenia pachnących dekoracji. Trudno jest więc wskazać, co jest w tym wypadku lepszym rozwiązaniem. Można jedynie zasugerować, aby pierwsze kroki ku przygodzie z domową aromaterapią stawiać raczej w towarzystwie świec, które nie wymagają akompaniamenty dodatków (kominka czy podgrzewacza) i które już w kilka chwil po rozpaleniu dają nam przedsmak możliwości, jakie skrywa w sobie sztuka nazywana „grą zapachami”.