Obecnie jesteśmy świadkami echa wyżu demograficznego, co oznacza, że witamy wśród nas coraz więcej maluchów. To bardzo dobrze! W końcu jest to niezbędne dla rozwoju gospodarki państwowej oraz zapewnienia emerytury obecnym pracownikom. Tylko, żeby gospodarka mogła się stabilnie rozwijać, rodzice po urlopach macierzyńskich/tacierzyńskich powinni wrócić do pracy. Z różnych przyczyn rodzice często decydują się na powrót do pracy zanim dziecko skończy pierwszy rok życia. I tu pojawia się zasadnicze pytanie: co z dzieckiem? Dla młodych rodziców temat opieki nad potomstwem jest tyle ważny, co drażliwy.
Jakie mamy możliwości? Opiekunka? – przynajmniej 1000 zł miesięcznie. Klub malucha? – trochę mniej, bo ok. 600 zł. Żłobek publiczny? – tu stawka jest zdecydowanie najniższa i uzależniona od decyzji Rady Miasta. Przykładowo w Bydgoszczy Radni ustalili w 2013 roku stawkę 1,90 zł, która jest aktualna do dziś (Uchwała XLIII/935/2013). Jest to stawka obowiązująca w ramach zadeklarowanych przez rodzica godzin (8, 9 lub 10 godzin dziennie). Analizując powyższe dane, większość rodziców odda dziecko do żłobka publicznego, jeżeli tylko będzie miejsce. Stawka 1,90 zł/h uszczupli miesięcznie portfel rodzica o ok 200 zł. Ale czy na pewno? Tak, pod warunkiem, że będzie się on ściśle trzymał zadeklarowanego czasu pobytu dziecka w żłobku. Bowiem każda godzina przekraczająca te ustalenia to koszt 30 zł (tak, dobrze czytacie! Trzydziestu złotych). Jak odbywa się zatem rejestracja czasu pobytu dziecka w żłobku? Tak jak w dużej części firm przebiega rejestracja czasu pracy – ręcznie. Godziny przybycia i wyjścia dziecka do żłobka zapisuje w tabelach personel lub rodzic i wieńczy je swoim podpisem. Ważna jest tu każda minuta, ponieważ chcąc działać sprawiedliwie, na rzecz rodziców, żłobki rozliczają rodzica za każdą minutę spóźnienia (zatem za jednorazowe pół godziny spóźnienia zapłacimy 15 zł). Rachunek wystawiany jest na koniec każdego miesiąca. A biorąc pod uwagę jak wygląda współczesny rynek pracy, nie sposób czasem uniknąć np. niezaplanowanych nadgodzin. Wówczas opłata, zgodnie z uchwałą Rady Miasta, będzie drastycznie rosła.
Wracając do samej idei rejestracja czasu pracy czy pobytu – czynność żmudna, monotonna, dotyczy każdego dziecka uczęszczającego do żłobka. Witając i żegnając KAŻDE dziecko (a jest ich tylko w jednej grupie ok. 25) opiekunka musi wyjść z grupy, podać rodzicom listę, sprawdzić prawidłowość wpisu i dopiero może wrócić do dzieci. Co w tym czasie z innymi dziećmi? Wiadomo, że przy tak małych dzieciach, wystarczy chwila nieuwagi… A ile będzie tych chwil przy rejestracji czasu 25 maluchów?
I tu elektroniczna rejestracja czasu pracy nadciąga z odsieczą!
A przecież naprzeciw wychodzą nowe technologie, które z powodzeniem wykorzystywane są w wielu zakładach pracy (nie tylko w zakładach produkcyjnych). Dlaczego by nie skorzystać ze sprawdzonego narzędzia, jakim jest rejestrator czasu pracy? Rejestracja czasu pobytu w żłobku mogłaby się odbywać na takich samych zasadach jak w niektórych przedsiębiorstwach rejestracja czasu pracy. Wejście i wyjście dziecka z placówki byłoby rejestrowane elektronicznie. Obecnie są na rynku firmy, które oferują podgląd wszystkich danych on-line oraz zebranie danych w stosowne tabele po wyznaczonym czasie. W ten sposób opiekunka spędza więcej czasu z dziećmi, bez dodatkowego obowiązku, jakim jest skrupulatna rejestracja czasu pobytu każdego malucha. Mało tego – finalnie dane z wypełnionych w ten sposób tabel dyrektor żłobka ręcznie wprowadza do systemu obliczającego opłaty. Mógłby te dane mieć gotowe w postaci zbiorczych raportów. Dlaczego więc nie skorzystać z tak dobrego rozwiązania? Bywa, że ludzie obawiają się stosowania nowych rozwiązań. Często boją się poziomu zaawansowania obsługi urządzeń. Można jednak znaleźć urządzenie, które będzie proste i przyjazne w obsłudze. Z pośród wielu sprzętów dostępnych na rynku na uwagę zasługuje np. ten rejestrator czasu pracy. Stosowanie odpowiednich urządzeń w tym przypadku będzie korzystanie wpływało również na bezpieczeństwo naszych dzieci. Opiekunka poświęci więcej czasu podopiecznym, bez konieczności odwracania uwagi od żywiołowych dzieci w celu uzupełnienia tabeli kiedy przyjdą kolejne maluchy (a często odprowadzanie dzieci trwa rano około 2 godzin: 6.00 – 8.00).
Bezpieczeństwo dzieci jest zatem priorytetowym argumentem w zastosowaniu rejestratora czasu pracy zaprogramowanego do rejestracji czasu pobytu. Zdecydowanie wdrażanie takiego rozwiązania, jakim jest rejestracja czasu pracy w żłobku, powinno być negocjowane z dyrektorami przez Rady Rodziców funkcjonujące przy wszystkich tego typu placówkach.