Wydłużenie wieku emerytalnego jest konieczne, ale sposób, w jaki robi to nasz rząd pozostawia sobie wiele zastrzeżeń. Brak zgody społecznej na tego typu zmianę to ogromny problem, z którym władza się nie liczy. Dobry przykład przeprowadzonej reformy emerytalnej, można odnotować w Niemczech, kiedy to w 2007 roku reforma została wprowadzona, a okres przejściowy liczył 5 lat, czyli ma obowiązywać dopiero od roku 2012.
Gdyby nasz rząd przeprowadził rozmowy w odpowiednio wcześniejszym terminie ze związkami, to pewnie wszystko wyglądało by inaczej.
Głównym problemem jest duże bezrobocie w Polsce,
co powoduje, że wielu ludzi boi się, że nie będzie mieć możliwości dopracowania do 67 lat. Częściowe świadczenia, w wieku 62 lub 65 lat, o których mówi rząd, nie rozwiązują problemu, ponieważ są zdecydowanie za niskie. Argumenty typu, że za 30 lat nie będzie wystarczającej ilości rąk do pracy, to nie fakt, ale tylko symulacje. Porównać to można do „maltuzjańskich opowieści”. Malthus żył w XVIII w. i twierdził, iż w przyszłości będzie tyle dorożek, że ludzie będą brodzić po kolana w odchodach końskich.
Rozwój techniczny w ciągu najbliższych lat będzie nadal postępował i nie jest pewne jakie będzie zapotrzebowanie na pracę za kilkanaście lat. Być może będzie niewielkie na prace wymagające niskich kwalifikacji, ale nie mówmy o tym, że zabraknie ludzi do pracy.
Zgodnie z przyjętym projektem wiek emerytalny będzie wydłużany stopniowo
– co 4 miesiące o 1 miesiąc. Mężczyźni będą przechodzić na emerytury w wieku 67 lat dopiero w 2020 roku, a kobiety w 2040 roku. Bierze się to stąd, iż obecny wiek emerytalny kobiet liczy 60 lat, a mężczyzn 65 lat. Przejście na emeryturę częściową będą mieli możliwość mężczyźni w wieku 65 lat i kobiety po ukończeniu 62 lat . Taka wcześniejsza emerytura nie będzie możliwa bez odpowiedniego stażu pracy, który wynosi dla kobiet 35 lat, a z kolei dla mężczyzn 40 lat.
Wysokość takiej emerytury częściowej to zaledwie 50% emerytury pełnej.
Pobieranie tego typu świadczenia będzie miało wpływ na wysokość emerytury późniejszej – po ukończeniu 67 lat. Będzie ona pomniejszona o sumy wypłacane przy emeryturze częściowej. Stąd pewność, że mało kto zdecyduje się na taki krok. Jak to wszystko będzie wyglądało? Dowiemy się dopiero z biegiem lat.