Ostatnio podczas poszukiwania nowych tras rowerowych na Kujawach i Pomorzu trafiłem na listę pieszych szlaków turystycznych. Większość z nich wiedzie przez tereny, które posiadają znaczące walory turystycze lub przyrodnicze. Na samych terenie województwa kujawsko-pomorskiego możemy znaleźć takich szlaków ponad pięćdziesiąt. Pośród nich znaleźć można także takie, które mają ponad 40km.
Naszła mnie przy tej okazji pewna refleksja odnośnie turystyki pieszej i jej kondycji. Zacząłem się zastanawiać, czy są jeszcze osoby, które mają ochotę na pieszą wycieczkę na przykład z Bydgoszczy do Gniewkowa przez teren Puszczy Bydgoskiej?
Żyjemy przecież w czasach, gdzie samochód nie jest już symbolem żadnego luksusu, poza tym obecni turyści słyną z tego, że najchętniej zostawialiby swoje auta jak najbliżej celu. Dlatego parkingi przy plażach są zawsze pełne. To samo dotyczy innych atrakcyjnych miejsc jak zamki czy muzea. Z tego powodu ciężko jest mi uwierzyć, że są jeszcze takie osoby, które mają ochotę na długie spacery. Rzecz wygląda na pewno trochę inaczej w miastach. Tam szlaki turystyczne na ogól nie przekraczają 10 km i większość z atrakcji znajduje się dość blisko siebie. Poza tym stare miasta są często miejscami o ograniczonym ruchu kołowym. Takie szlaki w miastach ułatwiają też orientację w mieście. Dzięki nim płynnie przechodzimy od jednego miejsca do drugiego, mamy duża szansę, że nie ominie nas żadna atrakcja i zobaczymy wszystko, co w danym mieście jest do obejrzenia. Tutaj nie ma wątpliwości, że znajdziemy osoby, które korzystają z pieszych szlaków.
Cóż zatem ze szlakami poza miastami,w szczególności tymi dłuższymi?
Jak już wcześniej wspomniałem samo województwo kujawsko-pomorskie ma ich co najmniej kilkadziesiąt. Bardzo dobrą propozycją może być wykorzystywanie ich jako tras rowerowych. Trzeba mieć jednak na uwadze, że nie zostały one przygotowane typowo dla jednośladów. Województwo Kujawsko-Pomorskie jest terenem typowo nizinnym. Piesze szlaki rowerowe poza miastami biegną na ogół przez lasy lub inne tereny równinne. Po drodze mogą się zdarzyć miejsca, w których możemy napotkać na trudności lub nieudogodnienia. Nie są to jednak wielkie przeszkody. Dla przykładu możemy trafić na…. schody. W takim wypadku wystarczy jednak wziąć rower „pod pachę”, przenieść go po schodach i dalej kontynuować podróż. W głębi serca jednak wierzę głęboko, że turystyka piesza jeszcze żyje i mimo postępu cywilizacyjnego ma się dobrze. Trzeba pamiętać tutaj o zasadzie zmieniania świata od samego siebie. Bardzo lubię spędzać czas na wycieczkach i różnych wyprawach, dlatego w przyszłym roku obiecuję sobie, że wyruszę na wyprawę taką trasą. Chociażby na wspomnianą wcześniej wycieczkę po Puszczy Bydgoskiej.
Liczę, że spotkam kogoś więcej niż tylko harcerzy lub rowerzystów. Może frekwencja nie będzie tak wysoka jak na pieszych szlakach górskich, ale każda pojedyncza osoba będzie dowodem na to, że piesza turystyka ma ciągle jakaś popularność.