Warszawa to jedno z największych miast Polski, które daje ludziom bardzo szeroki wachlarz możliwości życiowych, także, jeśli chodzi o przedszkola. Przedszkola publiczne zwykle są tak bardzo oblegane, że mnóstwo młodych rodziców po prostu nie jest w stanie zapisać do nich swoich dzieci. Dlatego nie można się dziwić, że popularnością, i to rosnącą w sposób lawinowy, cieszą się aktualnie przedszkola prywatne. Jedynym ich minusem może być tylko cena za pobyt w nich dziecka. Zobaczmy, z czym dokładnie się ona wiąże.
Ceny bywają oczywiście różne. W zależności od tego, jak bardzo bogata jest oferta danej placówki, opłata za przedszkole waha się od kilkuset do ponad tysiąca złotych miesięcznie. Generalnie wszystkie prywatne przedszkola Ursynów tak właśnie wyceniają swoje usługi. Czy zatem ta cena jest przesadzona?
Zazwyczaj nie. Trzeba przecież brać pod uwagę fakt, że w przedszkolu są dzieciom serwowane posiłki, których przygotowanie sporo kosztuje. Poza tym przedszkola prywatne z reguły mieszczą się w nowoczesnych i funkcjonalnych salach, które również wynajmuje się za bardzo wysokie opłaty. Dobra lokalizacja też generuje wyższe koszty. Wreszcie, oferta prywatnych przedszkoli jest bardzo bogata, dlatego przekłada się również bezpośrednio na ich cenę. Dodatkowe zajęcia, jak angielski, czy rytmika, to zatem kolejne koszty, ponieważ trzeba zapłacić osobom, które je organizują.
Ciągle mówimy o kosztach, ale przecież każdy taki koszt ma drugą stronę. Po pierwsze, posyłając dziecko do przedszkola, rodzice mogą wrócić do pracy, a nikogo nie trzeba przekonywać, jakie ma to znaczenie. Rodzina mając tylko jedną pensję może sobie nie dać rady z utrzymaniem. Po drugie, prywatne przedszkola mają standardowo dogodną lokalizację i jest ich więcej, niż placówek państwowych, przez co możemy sobie ułatwić dowożenie i odbieranie dzieci, nie tracąc na to dużo czasu. Z kolei dodatkowe zajęcia to inwestycja w naszego malucha. Jeśli na tym etapie więcej się nauczy, w przyszłości nauka będzie szła mu dużo łatwiej.
Obecnie edukacja jest najcenniejszym kapitałem i darem jaki możemy dać dziecku. Oczywiście nie mowa tu o 'papierku’, czyli dyplomie bez większej wartości. Chodzi raczej o mądre pokierowanie ścieżką rozwoju naszej pociechy, tak by potrafiło odnaleźć się w dzisiejszej rzeczywistości gospodarczej. Po jakimś czasie z pewnością to doceni i podziękuje rodzicom.