Polskie prawo przewiduje bardzo ciekawą i nietypową klauzulę dotyczącą wykorzystania naszych rzeczy. Nie ma bowiem znaczenia, że są one nasze i nie możemy nimi rozporządzać w sposób absolutnie dowolny. W kodeksie cywilnym czytamy, że każda rzecz w naszym posiadaniu może być wykorzystywana tylko w zakresie jej właściwego przeznaczenia. Zapis ten jest oczywiście znacznie bardziej skomplikowany i napisany jest też językiem typowo prawniczym, ale w praktyce oznacza to, że z rzeczą możemy coś zrobić tylko wtedy, kiedy została ona do tego przeznaczona. Z reguły ma to znikome znaczenie praktyczne i na przykład można kombinerkami wbijać małe gwoździe, ale w przypadku drzew zaczynają się schody. Paradoksalnie, przeznaczeniem drzewa wcale nie jest nas grzać swoim ciepłem w kominku. Drzewo ma rosnąć i nam nie wolno go ścinać.
Drzewa oczywiście nie są świętymi krowami i raz zasadzone nie będą istniały w nieskończoność, czy do momentu, kiedy same uschną. W życiu często nam sie zdarzy, że będziemy musieli drzewo usunąć. Pojawi się wtedy pytanie, czy drzewo jest owocowe czy nie. Jeśli mamy do czynienia z drzewem owocowym, ustawodawca daje nam wolną rękę. Możemy je spokojnie ciąć i nikt nie powie nam złego słowa. Zupełnie inaczej zostaniemy jednak potraktowani, kiedy przeszkadzać nam będzie topola, dąb lub buk.
Bez żadnych przeszkód drzewo można podcinać, czyli w praktyce skrócić o 1/3 wysokości i okroić trochę jego gałęzie. Nie możemy go jednak obalić. Na to wymagana jest zgoda komórki urzędu gminy, która odpowiada za kwestie ekologiczne na swoim terenie. Zazwyczaj z wydaniem takiej zgody nie ma większego problemu. W teorii wymagane jest tutaj zapłacenie specjalnej kary, która potrafi przyjmować bardzo nieprzyjemne kwoty wysokości kilkudziesięciu tysięcy złotych za dorodne drzewa, ale można uzyskać od niej zwolnienie posiadając dobry powód na wycinkę. Jednym z nich może być na przykład zagrożenie dla domu stwarzane przez zbyt duże drzewo czy oczyszczanie działki pod inwestycję.
Przepisy o ochronie drzew wprowadzono po to, by ludzie nie karczowali dla korzyści materialnych całych połaci zadrzewionego terenu i osobom prywatnym chcącym usunąć pojedyncze drzewa nie robi się problemów. Należy tylko pamiętać, by nigdy nie działać samowolnie i zaczynać wycinki przed uzyskaniem zgody. Skończy się to w zasadzie nieuchronną koniecznością zapłacenia kary. Wydanie zgody podlega ogólnym przepisom kodeksu postępowania cywilnego, wiec nie trzeba szczególnie długo czekać na postanowienie.
Wycięcie drzewa na działce, szczególnie w mieście warto zlecić wyspecjalizowanej firmie np greengarden.pl która wycinki dokona metodą alpinistyczną.