Wraz ze zbliżaniem się okresu świątecznego w każdym polskim domu zaczynają się wielkie przygotowania. Oprócz generalnego sprzątania, wymyślania potraw i ciast jakie zagoszczą na świątecznym stole, czy szaleństwa zakupowego, domowe przygotowania obejmują również kupno tradycyjnej choinki i jej ozdobienie.
Kult ubierania drzewka bożonarodzeniowego trwa w Polsce od dawnych czasów, a proces jej strojenia urasta wręcz do rangi celebracji. Jaką choinkę: sztuczną czy żywą częściej wybieramy? Wydaje się, że wciąż jeszcze w większej łasce są żywe drzewka. Lśniący świerk, pachnąca jodła polska czy ostatnio coraz bardziej modna kaukaska to najchętniej wybierane choinki.
Jakie zalety posiadają? Niektórzy wręcz nie wyobrażają sobie Świąt pozbawionych unoszącego się w mieszkaniu, łagodnego zapachu drzewka. Górą staje tu tradycja i naturalność. Zaletą żywych choinek jest ich niepowtarzalność. Ze 100% pewnością możemy stwierdzić, że nikt, nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie, nie będzie miał identycznej. W wybieranie drzewka często angażują się wszyscy domownicy, co łączy i cementuje rodzinne więzi. Ubieranie żywej choinki, choć trudniejsze przez dość sztywne i kłujące igły, przebiega w milszej atmosferze, chociażby przez zapach przypominający o nadejściu jednego z najważniejszych dni w roku, dnia „w którym milkną wszystkie spory”.
Od strony czysto ekonomicznej kupno żywej choinki jest mniej kosztowne niż sztucznej. Fakt faktem, sztuczną kupuje się raz na kilka lat, a żywą co roku, ale kupując drzewko w doniczce, bez obciętych korzeni i podlewając ją regularnie jest wielka szansa na to, że przyjmie się ono po zasadzeniu go na wiosnę w ogrodzie. Pieniądze się nie marnują, a w ogrodzie rośnie pamiątka po wyjątkowych świętach, przywołująca często miłe wspomnienia i niezapomniane przeżycia. Ważne tylko aby nasza choinka w doniczce była odpowiednio pielęgnowana do czasu wysadzenia jej w ogrodzie. Zazwyczaj po świętach nie można jej od razu wynieść na mróz, a lepiej do wiosny przechować w widnym i chłodnym pomieszczeniu, np. na werandzie lub na klatce schodowej.
Zwolennicy sztucznych choinek za główne ich zalety uważają to, że nie trzeba po nich sprzątać, bo żadne igły się nie posypią. Częstymi argumentami są na przykład takie, że szkoda im wycięcia kolejnego drzewa z lasu, lub że raz zakupiona sztuczna choinka przebywa z nimi już od wielu lat, ciągle ta sama. Również klimat w mieszkaniu ma duże znaczenie. Gdy mamy zbyt wysoką temperaturę, lub kącik choinkowy znajduje się przy kaloryferze, żywa choinka szybko zwiędnie, a jej igły opadną, natomiast w przypadku sztucznej – będzie stała niewzruszona aż sami zdecydujemy się ją rozebrać.
Wybór rodzaju drzewka to kwestia gustu i jest prywatną sprawą każdej rodziny. Pamiętajmy jednak, że staropolskie zwyczaje i tradycja stoją za żywą choinką, która symbolizować ma przecież odradzanie się i życie oraz płodność i trwanie, a u początku istnienia tradycji jej strojenia, wykorzystywano w tym celu wyłącznie naturalne ozdoby, takie jak orzechy, ciasteczka, jabłka, wydmuszki z jajek, piórka czy kłosy zbóż.